#39 Ki-61 Hien (Tony)

21.03.2010

 

Witam!
Moim kolejnym modelem jest Ki-61 „Hien” (Tony) z wydawnictwa kartonowy świat w skali 1/50.

Nie będzie to model sklejony w standardzie ponieważ chcę go mocno uplastycznić. Założenia są takie:
- wykonać wnętrze kabiny
- wykonać wnęki podwozia
- wykonać oddzielone stery
Mam nadzieję że mi się to uda. Do modelu zaadoptuję kabinę oraz wnęki podwozia (jeśli będą pasować) z Hiena z AH lub Małego Modelarza (w przypadku MM’a tylko kabina).

Model posiada brzydki błąd drukarski w postaci braku kamuflażu na niektórych częściach.

Starałem się to jakoś zamalować farbką i nie wyszło źle, jedyny minus to to że farba jest trochę za ciemna.

Poszczególne etapy budowy kabiny:

Z wmontowaniem kabiny nie miałem większych kłopotów, ale zastosowałem zbyt sztywną folię do oszklenia tylnej części owiewki i podczas wmontowywania kabiny uległa ona złamaniu.

Aby zakryć to brzydkie załamanie zostawię owiewkę pozycji otwartej, poza tym jakoś szkoda mi zamykać tej kabiny ;)
Drobnica kabiny:

Następnie doklejony został przód kadłuba. Tutaj taka mała uwaga ode mnie. O ile model Hellcata z tej samej gazety sklejało mi się przyjemnie o tyle przy Hien’ie mam problemy z dopasowywaniem do siebie części poszycia. Dla tego też górny element przodu kadłuba został lekko przeszlifowały i pomalowany.

Potem doszła tylnia część kadłuba z której przyklejeniem też miałem spore problemy. Skończyło się tym że musiałem użyć sporej ilości kleju CA do jej przyklejenia, przez co łączenie wyszło mi paskudnie.

Na koniec zdjęcia przyklejonej owiewki. Tum razem użyłem lepszej folii i nie było żadnych załamań, natomiast elementy owiewki strasznie się łamią, tak jakby były z 20-sto letniego papieru a nie z 6-cio letniego. Przez to owiewka wygląda fatalnie i strasznie nieestetycznie.


Podsumowując dotychczasowy stan rzeczy:
Jeśli model nie uraczy mnie więcej żadnymi przykrymi niespodziankami to może się on prezentować dobrze, lecz przez brzydkie łączenia kadłuba i załamania na owiewce kabiny nie będzie to efekt jaki chciałem uzyskać.

 

15.05.2010


Do B-17 powoli przyrastają skrzydła, ale i Hien doczekał się swoich.
Zacząłem od statecznika pionowego. Wyszedł prosto, ale popełniłem tutaj karygodny błąd. Otóż przy spasowywaniu elementu na łączeniu z przodu wychodziła mi szpara. Więc aby wszystko ładnie pasowało poprzycinałem trochę i było dobrze. Swój błąd zauważyłem niedawno kiedy chciałem przykleić przejście ze statecznika pionowego w kadłub i stateczniki poziome (cz.9L i P). Niepotrzebnie przycinałem bo ta część ładnie zakryła by mi szparę a tak szpara wyszła przy łączeniu z przodu i musiałem dociąć i zamalować braki. Jak to wygląda widać na zdjęciach.
Następnie zacząłem sklejać skrzydła. Tutaj nie było większych błędów, wnęki wpasowały się ładnie i udało mi się w miarę zachować geometrię. Na zdjęciu ukazującym spód kadłuba widać mój kolejny błąd czyli zabrudzenia spowodowane nadmierną ilością CA (za dużo używam tego kleju, trzeba się będzie odzwyczaić).
Kolejnym elementem były stateczniki poziome. Przyklejam je na końcu aby ustawić je równolegle ze skrzydłami. Wtedy wszystko wygląda prosto.
Na poniższych zdjęciach widać też że został zrobiony wlot chłodnicy (chyba).
Wszystkie stery są również zrobione ale zostaną przyklejone na końcu żeby ich nie uszkodzić podczas klejenia reszty elementów.

 

 01.12.2010

 

Hien został ukończony. Zapraszam do Galerii końcowej!