#47 B-17 Flying Fortress

21.04.2010

Na kolejny model mój wybór padł na B-17 z MM’a z ’91 roku opracowany przez Pana Wiesława Bączkowskiego w skali 1/50. Pomyślałem sobie że ładnie się będzie prezentować z Hienem w tej samej skali. Model mam zamiar sklejać w całkowitym standardzie. Chodzi mi głównie o jego, że tak powiem, oldschool’owy wygląd. Model jest stary i na starego ma wyglądać.
Przed rozpoczęciem budowy model zabezpieczyłem dwoma warstwami Caponu.

Zacząłem od środkowego segmentu, a następnie posuwałem się do przodu. Tutaj napotkałem kilka błędów. O ile jeden segment był za krótki to kolejny okazywał się za długi. Musiałem przygotować sobie wszystkie przednie elementy, prowizorycznie posklejać je taśmą maskującą i następnie po kolei przymierzać, żeby zobaczyć który element należy skrócić a który nie. Przedni element oszklenia był tak źle spasowany że nie obyło się bez klinów, szpachli i szlifowanka.
Następnie wziąłem się za tylną cześć samolotu. Tu nie było tak nieprzyjemnie jak z przodu, tylko jeden element poszycia musiałem lekko przyciąć, natomiast wszystkie wręgi były za duże i należało je oszlifować.
Gdy miałem gotowa główną część kadłuba, wziąłem się za górną jego część w której znajdował się przedział pilotów. Okazało się że część ta jest za krótka i o wiele za wąska. Jakoś jednak poradziłem sobie z tą częścią. Białe pola zamalowałem farbką którą używam do retuszu, a jest nią A30 z Pactry. Ten kolor według mnie świetnie pasuje do tego modelu. Oczywiście retusz nie będzie idealny gdyż model jest stary i kolor poszycia nie jest jednolity. Aby dana część pasowała należało ją w przedniej części oszklenia odpowiednio przyciąć, ponieważ dolna krawędź przedniej szyby była prosta i nie chciała się dopasować do kształtu kadłuba.
W budowie jest obecnie statecznik pionowy (na ukończeniu są też skrzydła Hien’a), ale to w następnej aktualizacji.
Czas na zdjęcia:

 

08.05.2010

 

Do modelu doszedł statecznik pionowy. Tu też trzeba było troszkę poprzycinać ale nie było aż tak strasznie. Największej przeróbki należało dokonać przy sterze żeby dobrze go wpasować w resztę statecznika. Nie obyło się też i bez moich błędów, nie upilnowałem się i statecznik przechylony jest lekko na lewa stronę.

 

15.10.2011

 
Dużo czasu upłynęło od ostatniej aktualizacji, niestety będzie to tylko ogół postępu. Skończyłem skrzydła oraz stateczniki poziome i w zasadzie tyle. Różnica w odcieniach poszczególnych części jest straszna, ze spasowaniem też nie ma fajerwerków ale jest jeszcze znośnie. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, bo mój aparat coś szwankuje i robiłem zdjęcia u kolegi.

Teraz biorę się za gondole silników. Mam nadzieję że następna aktualizacja nastąpi szybciej niż ta. Jeszcze raz przepraszam za zdjęcia, niestety fotograf ze mnie żaden.

 

 11.02.2012

 

Gondole silnikowe zostały już skończone. Przycinania i pasowania było co nie miara, ale ostatecznie udało mi się uzyskać w miarę odpowiedni kształt. Od góry wygląda dobrze, natomiast od dołu wspomniany już retusz psuje wszystko. Mieszałem rożne proporcje farb i nie mogłem nic konkretnego uzyskać. Jak się wkurze to pójdę do modelarskiego i wykupie wszystkie odcienie szarości jakie mają, może któryś podpasuje. :-P

Teraz można się wziąć za osłony silnikowe
.

 

  19.02.2012

 

Budowa modelu w końcu znowu idzie pełną parą. Skończyłem już całe gondole silnikowe, śmigła oraz postawiłem B-17 na własnych kołach.
Silniki sklejało się lepiej niż same gondole, choć wyszło parę małych szpar które zatkałem i wyretuszowałem. Wyretuszowałem? No powiedzmy, bo w dalszym ciągu nie mogę dobrać odpowiedniego szarego. Chyba będzie musiało zostać jak jest, pocieszam się tym że i tak mało będzie oglądany od dołu.
Następnie poszły śmigła. Tu cały element został pomalowany, tak samo jak koła i golenie podwozia. Koła wyglądają jak do ruskiego ZIŁ’a a nie do B-17, no ale słowo się rzekło, robimy w standardzie, to w standardzie.
W akcji zaginęła część 70 ale udało mi się ją dorobić z drugiego egzemplarza. Przerysowałem na kalkę techniczną, podkleiłem brystolem i pomalowałem. Szkoda przecież ciąć kolejną wycinankę dla takiej małej części.
Zapraszam do zdjęć. Widać na nich też moje nieudolne retuszowanie.


 

24.02.2012

 

Witam w ostatniej już aktualizacji!
Doszły już wszystkie elementy; koła, km'y, anteny, itd. Było przy tym trochę roboty, większość elementów pasowała, ale pojawiło się kilka kwiatków które widać na zdjęciach poniżej. Musiałem też dorabiać kopułkę z przodu kadłuba, ponieważ opracowanie w ogóle takiej nie posiada oraz tą małą "antenkę" (nie wiem jak to zwą) tuż przed nią. Nie ma się co rozpisywać, ogólne wrażenia z budowy modelu napiszę przy galerii końcowej.


 

25.02.2012

 

Budowa już skończona więc ostatnim wpisem będzie zaproszenie do galerii końcowej.

I jeszcze na koniec zdjęcie tego co jest obecnie na warsztacie. :-D

Bf-109F-4 z wydawnictwa AH. Model był rozpoczęty przez mojego znajomego, skończył na wnętrzu kabiny i coś po prostu stanęło. Zaproponował mi czy bym go nie przygarnął, więc nie pozostawało mi nic innego jak się zgodzić. Tak więc teraz jedziemy z Mesiem.